czwartek, 20 września 2012

Zaniedbuję bloga / Jestem uczulony na TVN

Zaniedbałem bloga, wygląda brzydko i rzadko go aktualizuję. Wejść ma mało co mnie specjalnie nie dziwi, bo nie reklamuję się prawie wcale. Nie żeby mi to specjalnie przeszkadzało, bo nie ukrywam, że ten blog spełnia dla mnie funkcję śmietnika, do którego wrzucam rzeczy zalegające mi w głowie, żeby nie pękła. Ostatnio rzadko opróżniam główkę, zacząłem mniej rozmyślać o pierdołach czy co? Inna sprawa, że ciężko się to czyta, serio, poczytałem to sobie i staram się być samokrytyczny. Chaotyczny styl, dłuuugie zdania i ciągłe dygresje zmierzające wuj wie gdzie, taki mam charakter, postaram się poprawić, można być niepoprawnym ale trochę poprawności nie zaszkodzi :) . Z wyglądem coś zrobię ale na razie nie mam pomysłu i mi się nie chce. To by było na tyle.

***










Oczywiście jest to perfidne kłamstwo z mojej strony i większości tych, którzy "nie oglądają", bo oglądam i to dosyć często z masochistyczną przyjemnością... no, czasem dobry film puszczą. TVN i TVN-y pomniejsze (24, Style, 7) to telewizja, która różnych ludzi z różnych powodów może wkurwiać. Podobnie jak Polsat, to stacja prywatna, która została założona przez ludzi z różnymi układami sięgającymi jeszcze PRL, bo przecież inaczej w polskim UBkistanie nie dało się (i pewnie nie da) stworzyć telewizji o ogólnokrajowym zasięgu i uzyskać koncesji na nadawanie. TVN ma poczucie misji, w przeciwieństwie do Polsatu, który raczy widzów głównie głupkowatymi komediami robionymi niemal wyłącznie przez Żydów. Misja TVN-u to zaszczepianie słusznych postaw w programie śniadaniowym przez Jolę Pieńkowską, to kreowanie światłego światopoglądu, przedstawianie głosów "warszawskiego salonu", promowanie nowoczesnego i ekologicznego "lajfstajlu", popieranie określonych sił politycznych... TVN póki co popiera PO i nie ma co za dużo o tym dyskutować, może ostatnio już nie tak wprost jak to było w czasach rządów PiS, ale nadal tak jest. Oczywiście wolno im to wszystko, w końcu to telewizja prywatna, pomijając to w jaki sposób mogli dostać koncesję. Wolno im także zatrudniać synków i wnuczków różnych UB-eków i PZPR-owskich szych, nie muszę tego oglądać. TVN jest jaki jest, jest wkurzający i aż tak bardzo mi to nie przeszkadza, jest jednak jedna rzecz, która wkurwia niesamowicie, szczególnie u dziennikarzy TVN 24, najgorsze jest to, że oglądają to miliony ludzi i się tym zarażają. Chodzi o pozbawione logiki pieprzenie i histeryczny styl, tego się oglądać nie da, nie mogę oglądać TVN24 dłużej niż 15 minut, jestem na to uczulony.

Widzieliście cyrk z rodzicami zastępczymi, którzy zabili dwójkę dzieci? Ostatnio mieliśmy jakiś maraton dzieciobójców z "mamą Madzi" na czele. Wiecie co? Ja myślę, że w tym kraju wcale nie panuje żaden wirus powodujący mordowanie dzieci, myślę, że media tak nagłaśniają jednostkowe przypadki, że czujemy się osaczeni. Ledwo sprawa wypłynęła a już słyszymy głosy, że "można było uniknąć tragedii", "nikt nie kontrolował", "dlaczego do tego doszło?" i takie tam standardowe płacze telewizyjnych pięknoduchów, niedopuszczających do siebie faktu, że świat jest jaki jest a jednorożce nie istnieją. Ok, szkoda, że się tak stało, wbrew pozorom nie brak mi empatii i potrafię sobie wyobrazić, że to wszystko musiało kogoś bardzo zaboleć ale przyjrzyjmy się tej postępującej medialnej histerii. Dzisiaj widziałem w TVN24 jak ich dziennikarzyna brzmiący jak typowy cwaniaczek, młody wilczek, samozwańczy przedstawiciel ludu molestuje jakąś panią z Powiatowego Ośrodka Pomocy Rodzinie (czy czegoś tam, nie znam się na tych instytucjach). Typ był wyjątkowo agresywny i napastliwy, chrumkał coś tam sobie i pytał czy kontrolowali, czemu nie widzieli co się dzieje, czy ludzie przechodzili badania psychologiczne, czy nie ma sobie pani nic do zarzucenia, zginęły dzieci, czy pani przeprosi poszkodowanych rodziców (którym notabene państwo dzieci zabrało). Chrumkał tak sobie a babka myślałem, że się zaraz popłacze, jak nie jestem przyjacielem wszelkich państwowych instytucji i pracowników pomocy społecznej to zrobiło mi się babki żal i gdybym tam był to dziennikarzyna dostałby w twarz ciastem z zakalcem. A jakie są fakty? Fakty są takie, że rodzina zastępcza była kontrolowana, była przebadana psychologicznie i po prostu nie da się wszystkiemu zapobiec, wszystkiego kontrolować.Więc o co chodzi TVN-owcom? Pewnie zaraz dołączą politycy i rozpocznie się wielka akcja z kontrolowaniem wszystkich rodzin zastępczych gdzie popadnie dla dobra dzieci. TVN-owcy mają temat i mogą groźnie chrumkać w imieniu mas. Ich rozumowanie nie dopuszcza, że istnieje coś takiego jak wyjątek od reguły, a to zabójstwo dzieci jest właśnie wyjątkiem, tak samo jak sprawa z Katarzyną W. Na kilka tysięcy rodzin zastępczych na przestrzeni lat trafi się jedna, która zabije dzieci a może nawet wsadzi je do słoików i zje, czy to jest powód, żeby gnębić wszystkie inne? To samo jest z biologicznymi rodzicami, których też coraz śmielej chcą kontrolować, mama Madzi jest wyjątkiem od reguły. Z innych klimatów, tak samo jakaś strzelanina w kinie jest wyjątkiem od reguły, ale media i politycy panicznie obwieszczą, że ludzie z bronią palną są niebezpieczni. Nie wiem czy to jakaś choroba umysłowa dziennikarzy czy jakieś głosy w ich głowach każą im pieprzyć nieracjonalne smuty? Tendencja do wyciągania jednostkowych przypadków i rozciągania ich na całe społeczeństwo jest przerażająca a dziennikarze TVN w tym przodują. Może wszyscy oburzeni "brakiem kontroli" nie wiedzą, że państwo, które wszystko kontroluje i wszystko wie, to państwo totalitarne? Z drugiej strony, nawet w pilnowanych więzieniach często dzieje się komuś krzywda, warto to brać pod uwagę zanim się po raz setny zapyta "jak można było do tego dopuścić?".

Tak na marginesie, dzieci odebrano biologicznym rodzicom, bo podobno nie byli w stanie się nimi właściwie opiekować. How ironic...

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz